Infolinia:
tel. (83) 343 87 82, kom. (0) 577 708 800

Udawane depresje, polowania na rondach - rośnie liczba wyłudzanych odszkodowań.



Wartość przestępstw ubezpieczeniowych wzrosła o blisko 20 proc. rocznie - informuje Polska Izba Ubezpieczeń. Lawinowo przyrasta wartość szkód osobowych, a oszuści chętnie powracają do dobrze znanych z przeszłości sposobów pozorowania wypadków. Branża zauważa też wzrost wyłudzeń odszkodowań z udziałem cudzoziemców.



PIU podkreśla, że obok powracających, dobrze znanych metod wyłudzania odszkodowań, rynek musi sobie radzić z nowymi zagrożeniami, w tym z cyberbezpieczeństwem czy zmianą pokoleniową, która do przestępstw ubezpieczeniowych coraz częściej skłania klientów z pokolenia X i Y.

Czynów mniej dotkliwość coraz mniejsza


W 2016 roku zakłady ubezpieczeń Działu I (ubezpieczenia na życie) odnotowały spadek liczby czynów zabronionych o 12 proc. (z 836 do 738) i jednocześnie wzrost wartości ujawnionych czynów aż o 21 proc. (z 11,3 mln zł do 13,7 mln zł). Dla porównania – jeszcze kilka lat wcześniej, w 2010 roku, kwota wyłudzeń sięgała 3,1 mln zł. W minionym roku średnia wartość wyłudzenia w zakresie ubezpieczeń na życie wynosiła 18 tys. zł. Statystyki te obejmują zarówno przypadki faktycznych wyłudzeń, jak i usiłowań, które zostały zgłoszone do organów ścigania. Łączna suma świadczeń wypłaconych w 2016 roku przez zakłady ubezpieczeń wyniosła 18,2 mld zł.



Najczęstsze rodzaje wyłudzenia w Dziale I były związane ze zgłaszaniem zgonu ubezpieczonego, leczeniem szpitalnym lub operacjami, trwałym inwalidztwem lub uszczerbkiem na skutek nieszczęśliwych wypadków, a także poważnymi zachorowaniami. Wartościowo za największą część wyłudzeń świadczeń odpowiadały te związane ze zgonem ubezpieczonego (11 mln zł) i poważnymi zachorowaniami (1 mln zł). Pozorowanie zgonu ubezpieczonego to od lat najpopularniejsze i najbardziej dotkliwe finansowo przestępstwo ubezpieczeniowe. Branża upatruje szansy na ograniczenie przestępczości w tym zakresie w postępującej cyfryzacji służby zdrowia i administracji publicznej.



Polska Izba Ubezpieczeń w swoim raporcie zwraca uwagę na częste w 2016 roku zjawisko wyłudzeń wśród osób uprawiających wyczynowo sport. Podają one nieprawdziwe okoliczności zaistnienia urazów, chcąc uniknąć odmowy wypłaty świadczenia z uwagi na zawarte w umowie wyłączenia.

Izba podkreśla też, że charakter wyłudzeń zmienia się m.in. w związku z rozwojem nowych technologii. – Proces likwidacji szkody opiera się często wyłącznie na przedłożonej przez klienta dokumentacji medycznej. Rozwój elektronicznych kanałów komunikacji z klientem i praca na skanach (często o niskiej jakości) sprzyja dokonywaniu wyłudzeń – czytamy w raporcie. Podobnie jak w branży bankowej, tak i w ubezpieczeniach coraz częściej może dochodzić do przypadków phishingu.



Nowym i przybierającym na sile zjawiskiem w Dziale I ubezpieczeń jest wykorzystywanie do wyłudzeń obcokrajowców. Problemem, z których mierzy się branża, jest różnorodność wzorów dokumentów obowiązujących poza obszarem Unii Europejskiej, co utrudnia identyfikację ubezpieczonego, jednocześnie ułatwiając pracę oszustom. Zakłady ubezpieczeń zwracają uwagę, że wyłudzeń w tym zakresie prawdopodobnie będzie przybywało w ubezpieczeniach grupowych, związanych z coraz częstszym zatrudnianiem w Polsce obcokrajowców.



Oszuści polują na drogach

Skala wyłudzeń z Działu I to zaledwie ułamek problemu, z jakim branża mierzy się w zakresie ubezpieczeń majątkowych i pozostałych ubezpieczeń osobowych, czyli Działu II. Prawidłowości były w tym przypadku analogiczne: liczba czynów przestępczych spadła - o 28 proc. (z 13 129 do 9515), przy jednoczesnym wzroście wartości o 18 proc. (ze 179,8 mln zł do 211,9 mln zł). Dla porównania – w 2011 roku wartość przestępstw ubezpieczeniowych sięgała 88 mln zł. Średnia wartość przestępstwa w Dziale II ubezpieczeń wynosiła w ubiegłym roku 22 tys. zł. Do najczęstszych wyłudzeń w ramach Działu II niezmiennie należą te związane z ubezpieczeniami komunikacyjnymi: OC (majątkowe – 5005, osobowe – 1781) i AC (1893).



PIU kolejny rok z rzędu obserwuje lawinowy wzrost wartości szkód osobowych. Powtarzające się tu schematy to: powiększanie deklarowanego zakresu uszkodzeń ciała (najczęściej zgłaszane są roszczenia w związku z bólami szyjnego odcinka kręgosłupa, bólami głowy), symulowanie stanów psychicznych wynikających z rzekomo doznanego szoku pourazowego (depresje powypadkowe), powiększanie liczby poszkodowanych w wypadku poprzez składanie fałszywych deklaracji. W minionym roku wykryto ok. 1800 prób wyłudzeń tego rodzaju na kwotę blisko 24 mln zł.

Izba uczula też kierowców, że wśród oszustów do łask powróciły dobrze znane branży metody wyłudzania odszkodowań za udział w wypadkach, które sami spowodowali. Wykorzystując nieuwagę i brak koncentracji innych kierowców, doprowadzają do kolizji na dużych skrzyżowaniach czy rondach, podając się później za ofiary zdarzenia. Te same samochody, które brały udział w kolizji, są później naprawiane niskim kosztem i ponownie wykorzystywane do tego samego procederu.




Przy okazji gromadzenia danych do tegorocznego raportu, zakłady ubezpieczeń zgłaszały też liczne podejrzenia nadużyć przy okazji roszczeń z tytułu pojazdu zastępczego (przedłużanie czasu korzystania z niego, a nawet zgłaszanie się z roszczeniem, mimo że do wynajmu auta zastępczego nie doszło).

Podobnie jak w przypadku ubezpieczeń na życie, także w zakresie ubezpieczeń majątkowych branża spodziewa się stosowania przez oszustów nowych metod, związanych z rozwojem nowych technologii czy wdrażaniem w życie ubezpieczeń